Uwielbiam zbierać grzyby, nawet bardziej niż jeść.
Nie odstraszą mnie żadne komary ani kleszcze! Będę jeździć na grzyby nawet w okularach ze szkłami jak denka od słoików i z laską.
W tym roku byłam dopiero raz, ale przygotowania idą pełną parą:
Zanim coś uzbieram , mam takie mięciutkie grzybki z materiału:
Na razie siedzą w koszyku,pomysł na ich zawieszenie jeszcze nie dojrzał w mojej głowie.
Uszyte kapturki na słoiczki też czekają, wykorzystane dopiero 2 sztuki, ale ponieważ jestem niepoprawną optymistką, mam nadzieję szyć je w ilościach hurtowych.:)
Prawda,że ładne? Mają wszyte gumki, żeby można było łatwo zakładać i zdejmować.
Woreczki też poszyte:
Mam nadzieję je wszystkie zapełnić.
W zeszłym roku kupiłam sobie taką fajną "grzybkową" cukierniczkę:
Podoba mi się bardzo, mimo tego,że poza sezonem grzybowym nie bardzo mi się komponuje z całą resztą. Ale co tam, każdemu zdarzają się jakieś drobne estetyczne odstępstwa od upodobań.
No to teraz ruszać do lasu! Mam nadzieję,że po tych ulewach wrócę z pełnymi koszami.
Wam też, kochane, życzę udanych zbiorów!
Pozdrawiam was cieplutko...Dziękuję za wszystkie miłe i wzruszające komentarze. :)