Ile z tego wyjdzie - nie wiadomo. Co prawda staram się patrzeć na to z przymrużeniem oka. Od prawie 30 lat w handlu, zawsze ze swoją działalnością, zdążyłam oswoić się z tym ciśnieniem przedświątecznym. U mnie zawsze porządki robiło się po świętach, bo pracy mniej i można się zająć domem. Dawniej nie martwiłam się tym zbytnio. Święta były u rodziców, do stołu siadało 30 osób, a ja nie musiałam lepić pierogów i piec ciast...Teraz sama jestem babcią i trochę się zmieniło...
W tym roku u mnie dużo ludzi, więc i pracy więcej. Ale mam nadzieję, że się uda...
Tymczasem wciąż przy maszynie...A efekty tego szycia takie:
Poszukując lnu do mojego odnawianego fotela trafiłam na taki fantastyczny w kolorze worka.
Gruby, mięciutki, o wyraźnym splocie. Świetnie się sprawdził w świątecznych dekoracjach. Woreczki na prezenty już są:
Podusie w zimowym klimacie też:
Surowa bawełna też fantastyczna. W ilościach hurtowych.:)
Nie może zabraknąć bieli i koronek oraz oczywiście aniołków, na których tle jestem całkiem zbzikowana.:)
Koronka frywolitkowa - absolutnie misterne cudo! Podziwiam! Nawet nie próbuję...
Czyż nie jest piękna? Zawiśnie u mnie na honorowym miejscu.:)
Pamiętacie moje drzwi powieszone na klatce schodowej? To chyba będzie dobre miejsce dla tego wianka.
Taka mniejsza frywolitka też na ścianie zawiśnie:
Dużo pracy, więc mój ukochany fotel bujany pusty, chwilowo siedzi tam poduszka .:)
Czy mój mąż nie jest mistrzem transferu?
Wianki uwielbiam, wiszą u mnie wszędzie:
Trochę dekoracji świątecznych w jadalni, ale to dopiero pierwsze zwiastuny.
I w pracowni:
Czerwień też trzyma się całkiem dobrze, więc musi być.
Wnętrze woreczków prezentowych chwilowo pozostaje tajemnicą.:)
Na dziś koniec. :)
Mam nadzieję, że za kilka dni pokażę wam moje pierniki i jeszcze inne pomysły, które wciąż czekają na realizację.
Staram się, jak tylko mogę, zaglądać do was, kochane, ale niestety... nadrobię zaległości - przyrzekam.:)
Buziaki wam przesyłam i uściski. :) :) :)
Fajnie, że jesteście.:)
Kochana jak się zachwycam :)) To prawdziwe rzeczy z duszą. Przepiękne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.:) Wkładam dużo serca w to , co robię. Mam nadzieję, że to widać.
UsuńPozdrawiam cieplutko.:)
Same śliczności!!! I to jaka ilość:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
To tylko mała część. Szafa pełniutka.:) Dzięki za odwiedzinki.:)
UsuńJakie cuda wychodzą spod Twojej igiełki:) Śliczne rzeczy tworzysz:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMaszyna pracuje, aż się grzeje.:) Staram się , jak mogę.:) Buziaki.:)
UsuńPiękne rzeczy :) :) Pracowita mróweczka z Ciebie. Piękny ten len.
OdpowiedzUsuńCudo, niestety tylko raz się trafił.:(
UsuńTo już chyba pracoholizm, kochana. Nie umiem siedzieć bezczynnie.
Pozdrawiam cieplutko.:)
Jenyyyyyyy!!!!!!! Kobieto, Ja przez Ciebie chyba na zawał zejdę...
OdpowiedzUsuńCudnie!
Przygarnęłabym wszystko.... hihihi! ;)
Miło, miło, miód na serce...:) Buziaki, kochana.:)
UsuńAle się napracowałaś! Przecież tych cudności jest chyba wielki Mikołajowy wór:) Gratuluję wytrwałości. A czasu na ogarnianie domu to i ja nie mam. jakoś tyle rzeczy jest jeszcze do zrobienia.
OdpowiedzUsuńWszystkiego kochana to pełna szafa .:)
UsuńAle jutro wreszcie dla siebie. Aż się cieszę.:) Pozdrowionka.:)
Piękności same!!! Ukłony dla męża :)
OdpowiedzUsuńA len zamawiałaś gdzieś czy sobie kupujesz na miejscu,jeśli mogę spytać ;p
Mąż się spisuje na medal (mam nadzieję,że nie przeczyta:) ).
UsuńLen mi się trafił kiedyś na allegro. Były 3 kupony, wzięłam wszystko i bardzo żałuję, ze go więcej nie ma, bo świetny. Miał być na kanapę, ale się wizja zmieniła.
Jest fotel i poduchy. Też super.
Pozdrawiam cieplutko.:)
Chciałabym pochwalić wszystko z osobna, ale się nie da... No po prostu wszystko jest prześliczne i wyjątkowe:) Kochana, naprawdę podziwiam Twoje zdolne rączki:) ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam. Dzięki, kochana. :) Buziaki.:)
UsuńZrobiło się u Ciebie bardzo klimatycznie, wspaniałe prace :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo.:) Pozdrowionka.:)
UsuńJak zawsze piękne:) masz rację z tym pędem przedświątecznym...zastanawiam się kiedy do tego przywyknę...
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
No niestety, trzeba wrzucić na luz, bo można zwariować.:) Dzięki, kochana. Buziaki.:)
UsuńPiękne , wszystkie co do jednego :) można patrzeć godzinami :) bardzo świątecznie i przytulnie :))
OdpowiedzUsuńCieszę się.:) Zawsze mówię, że nie musi być bogato, ale musi być przytulnie.:)
UsuńEfekty Twojej pracy i pracy Twojego nadwornego transferowca (a może transformersa ) jak zwykle cudne : ). U mnie też szyciowy zawrót głowy, renifery i inne takie już pomału zaczynają wyłazić mi uszami i śnią mi się po nocach...Pomysłów na świąteczne dekoracje dla siebie w głowie mam mnóstwo ale czy zdążę, to nie wiem...Normalka,miało być tak pięknie,a znów wyjdzie jak zwykle...Pozdrawiam cieplutko : ).
OdpowiedzUsuńZ transformersa uśmialiśmy się do łez. Chyba już tak zostanie z tą nazwą.:)
UsuńA zdążyć się nie da wszystkiego, nie ma szans. Ale trzeba się do tego przyzwyczaić. Może tak lepiej, niż gdyby zabrakło pomysłów.:)
Miłej pracy życzę. Buziaki.:)
Cudeńka robisz. Jestem zauroczona, zachwycona, zapatrzona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miód na serce...Nic tak nie cieszy w tej pracy, jak słowa uznania.:) Pozdrawiam.:)
UsuńOjej... dekoracyjny zawrót głowy !!! Piękne ozdoby :) Ja jestem jeszcze w lesie :(
OdpowiedzUsuńTakie rodzinne święta w gronie 30 osób to chyba już rzadkość niezwykła... , nie pomieściłabym tylu osób przy stole- a marzę właśnie o takich świętach :)
Pozdrawiam serdecznie,
U mnie tak będzie i strasznie się cieszę. Samych dzieci 13...Będzie wesoło.:)
UsuńI to jest w świętach najmilsze.:) Pozdrawiam cieplutko.:)
Dekoracji światecznych mnóstwo i to pierwsza klasa, ja w tym roku stawiam na czerwony, więc podusie podziwiam, fajnie,że przypomniałąs o suszeniu pomarańczy bo wyleciało mi z głowy, kazdy coś ma w planie,transfery męża podziwiam, życzę owocnych prac:)
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie zauroczona! Wszystko mi się podoba, i transfery, a ta misterna serwetka w ramce - cudo! Ehhh, pięknie, po prostu pięknie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam jeszcze raz:) Dorotko piękne Twoje szmacianki.A i mąż się spisał w temacie transferu.Buziaki:)
OdpowiedzUsuńpiękne prace, oj piękne
OdpowiedzUsuńWszystko jest takie śliczne!! Pozdrowienia serdeczne i czasu więcej na przygotowania osobiste:))
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się Moja Droga :) Stworzyłaś piękne ozdoby świąteczne. Urzekły mnie plecione wianuszki i zimowe podusie :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCzy ja mogę się do Ciebie wprowadzić?:) to wszystko jest przecudne i normalnie szczękę zbierałam z podłogi- GRATULUJĘ!!!
OdpowiedzUsuń...i kolejne piękne prace ,kiedy Ty to wszystko robisz ?!!
OdpowiedzUsuńZdrowych ,pogodnych i radosnych Świąt dla Ciebie i Twoich bliskich :)
UsuńWszystko co najbardziej lubię w ten magiczny czas: koniki na biegunach , aniołki , choinki , domki , rogacizna, wianki i cuda na kiju :) Piękności !
OdpowiedzUsuńSerdeczności !
Niesamowite ilości stworzyłaś i jakie sliczne!
OdpowiedzUsuńDużo tego drobiazgu u Ciebie i aż mnie ciary przechodzą,ile w to pracy musisz włożyć, bo moja marynarka którą powinnam zszyć czeka od zeszłej zimy. Jednak u Ciebie widać pasję, bo wszystko jest tak pięknie wykończone i prezentuje się wręcz bajkowo. To bardzo trafne określenie - bajkowo. Cudnie! A z tymi świętami to nie ma, co przesadzać jak człowiek utyrany to przestaje widzieć w tym sens i radość. Będzie pięknie.
OdpowiedzUsuńPiękne prace, uwielbiam różnego rodzaju poduchy , nadają klimat we wnętrzu, pozdrawiam serdecznie i zapraszam zagladajacych di siebie http://misschic82.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiękne i świąteczne. Jak zawsze cudowne. Pozdrawiam i Wesołych rodzinnych świąt życzę
OdpowiedzUsuń