Czy w najbliższym czasie pracy dużo czy mało...? Tego nie wie nikt. Ja też nie przewidziałam, że tzw. martwy sezon wakacyjny okaże się dla mnie bardzo pracowity. Ostatnie dwa tygodnie to właściwie praca od rana do wieczora z małymi przerwami na spanie i jedzenie. Nie, żebym narzekała...ale zaczynam odczuwać, że nie mam dwudziestu lat i praca pod presją czasu zaczyna mnie czasem dobijać. Ale nie ma co marudzić, rękawy zakasuję i do dzieła.
Jak wiecie, wyjątkowo kocham wszelkie aniołowe motywy i chętnie ozdabiam nimi co się da.W ostatnim czasie mnóstwo takich prac. Powstała kolejna szafeczka stoliczek z aniołami:
Takie cudo wykonane przez mojego M. właściwie od podstaw ze starej szafki:
To już druga toaletka zrobiona w tym stylu.
Szafkę trzeba było przerobić, dorobić szuflady i dodać nogi od starego stołu.
Pracy bardzo dużo, ale efekt nawet mnie zaskoczył.
Mój prywatny mistrz transferu spisał się na medal. Transfery na meblach wkręciły go tak bardzo, że nie ma chyba już dla niego konkurencji. Jak myślicie?
Stoliczek prawie natychmiast znalazł nową właścicielkę i mam nadzieję, ze będzie ją cieszył. :)
A w temacie meblowo - aniołowym powstała jeszcze taka szafka:
I kolejny stolik:
W romantycznym klimacie pozostając odnowiony stoliczek kwietnik:
Kto robił kolorowy transfer na meblu, ten zrozumie, że skakałam do góry z radości, kiedy zobaczyłam efekt i to za pierwszym podejściem.
Nie uwierzycie, ale to maleńka cząstka wykonanych w ciągu dwóch tygodni mebli. I jak tu nie chwalić męża?
Co dwie głowy to nie jedna, a co dopiero cztery ręce. :)
A jeszcze stołeczek zrobiony ze starych desek:
W szyciu też dużo się działo, maszyna chodziła bez przerwy od rana do wieczora, aż się silnik grzał.
Romantycznie było:
W bieli, beżu i koronkach. Czyli tak, jak lubię. :)
nie było czasu niestety na odwiedzanie blogów. Niewiele do Was, Kochane, zaglądałam ostatnio. A nawet jak zajrzałam, to zmęczona głowa nie była w stanie nic mądrego napisać. Obiecuję, że to nadrobię, bo bardzo się za Wami stęskniłam.
Czas najwyższy złapać oddech. A pracoholik może to zrobić tylko w jeden sposób - wyjść z domu. Na niedzielę więc w planie wypad, żeby nie kusiły puszki z farbami, zawalony gratami do remontu garaż i pudla pełne nowych materiałów. Tym bardziej, że w moim zawodowym świecie szykują się nowe wyzwania. Niedługo o tym więcej, bo nie chcę zapeszyć.
Dziś tyle, bo już mnie wzywają. :) Dobrze, że chociaż trochę czasu dziś mogłam tu z Wami... Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i buziaki przesyłam. :)
Jestem pod wrażeniem... te Wasze piękne dzieła ucieszą właścicieli niejednego wnętrza. Transfery obejrzałam z wciąż rosnącym zachwytem. Podziwiam ludzi z pasją, takich jak Wy :-) Ściskam :-) Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu kochana. Bardzo mi miło. :) Buziaki. :)
UsuńAleż u ciebie pracowicie i jakie wspaniałe tego efekty!!!!!!
OdpowiedzUsuńO pracowicie to bardzo, nawet za bardzo chyba...żadnych wakacji w tym roku nie przewiduję. Dobrze, ze efekty, to mniej przykro bez urlopu. :)
UsuńJak zwykle wysyp cudowności! Meble wychodzą z Waszych rąk piękne, transfery że mucha nie siada ;)
OdpowiedzUsuńPrzekażę swojemu transferowcowi, niech się cieszy. :) Dziękuję. Buziaki. :)
UsuńWspaniałe jest to że masz w koło siebie ludzi którzy akceptują to co robisz a nawet pomagają Tobie. Te aniołkowe transfery są przepiękne. Szyciowe dziełka też :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak, fajnie mieć wsparcie, a jeszcze lepiej dzielić pasję. Mój M. jest zafiksowany dokładnie tak jak ja, więc pełnia szczęścia. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
jak ja Ciebie podziwiam, mebelki to mistrzostwo świata:)))
OdpowiedzUsuńOj, Gosiu, zawstydziłaś mnie. Ty to zawsze tyle serdeczności....Dziękuję. :)
UsuńPoduszki są piękne :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo mi miło, dziękuję. :)
UsuńNormalnie jestem pod takim wrażeniem ze nie wiem co mogę modrego napisać, są piękne wszystkie Twoje prace i mebelki i szyjątka, cudo po prostu widać że się napracowałaś ale było warto bo efekt jest ... no ... nieziemski czy Anielski ?
OdpowiedzUsuńMasz rację, anielski. :) :) :) Dziękuje, baaaaardzo mi miło. :)
UsuńNajlepsza motywacja do pracy. :)
Gratuluje, wykonaliście kawał dobrej roboty. Mebelki wyszły cudownie. Boże jak to miło poczytać, tyle pracy i tyle radości. Mój Mąż też mi bardzo dużo pomaga. Fajnie mieć kogoś koło siebie, co nie puka się w głowę widząc nowy pomysł czy projekt a zakasa rękawy do roboty. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPatrząc na te Wasze poczynania szyciowe- cudowne, tak sobie myślę, że wypadało by siąść do maszyny.....
pozdrawiam Was cieplutko
PS Dziękuje za podpowiedź o farbach. Będę próbować
Masz rację, to wielkie szczęście mieć przy sobie osobę tak samo zakręconą. W tandemie zawsze raźniej. ;)
UsuńWam też razem wychodzi świetnie. :)
Pozdrawiam serdecznie. Buziaki. :)
Bardzo mnie zauroczyło połączenie aniołów z nutami! Super:) Tyle lekkości i romantyzmy w Waszych pracach, że można oglądać godzinami. Dzięki Wam zapomniane mebelki mają drugie życie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też na tle tego motywu zwariowałam, najchętniej bym wszystko nim ozdobiła...;)
UsuńMarzy mi się w domu jakieś naprawdę "duże zwierzę" z takim wielkim transferem. ..ale chyba muszę poczekać do zimy, bo czasu dla siebie nawet minuty...
Pozdrawiam, Kochana, buziaki. :)
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac, są wspaniałe <3
OdpowiedzUsuńI meble i poduchy zachwycają :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Dziękuję, bardzo mi miło. Serdeczności przesyłam. Buziaki. :)
UsuńCudowne anielskie mebelki... i podusie i serduszka:)
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne, piękne kochana!!!
ściskam Cię serdecznie! milutkiego weekendu:)
Dziękuję. :) I Tobie buziaki wysyłam. :)
UsuńDorotko, u Ciebie sielsko i anielsko :) można się rozmarzyć oglądając Twoje mebelki i szyjątka. Muzyczny stoli ze skrzypcami również fantastyczny.
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
Coś te muzyczne akcenty za mną chodzą, ale jakoś tak do wszystkiego pasują. :)
UsuńA już wyjątkowo z aniołami je lubię. :)
Pozdrawiam cieplutko, buziaki. :)
Mebelki wspaniałe !!!
OdpowiedzUsuńAniołkowe motywy zawsze na topie !
Pozdrawiam Agnieszka
No ja to na tle aniołów mam zupełnego bzika. :) Pełno u mnie, takie moje aniołowo. ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie, buziaki. :)
Jesteście niesamowicie kreatywni :))) Przepiekne mebelki! Podziwiam :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy "odjechane " pomysły. Im bardziej, tym lepiej. Fajnie, jak się ma podobny gust, nie trzeba iść na kompromisy.
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Rzeczywiście osiągacie mistrzostwo w przywracaniu życia drewienkom i w transferze. Dobrze, że czasami odpoczywasz, ale rozumiem, jak Ci, jako pracoholiczce, ciężko się oderwać od pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Oj ciężko, rozum tu nie działa. Trzeba uciekać z domu, żeby złapać oddech. ;)
UsuńAle tak nas ta praca cieszy...
Pozdrawiam cieplutko, buziaki. :)
Metamorfozy i transfery wychodzą Ci niesamowicie pozdrawiam ewelina ze Starej ławki :-)
OdpowiedzUsuńWitam, Ewelinko, rozgość się, zapraszam. Miło poznawać nowe duszyczki.
UsuńOczywiście wpadnę z rewizytą. :)
Pozdrawiam cieplutko. :)
od aniołów u Ciebie aż kręci mi się w głowie :) wszystko cudne, wszystko przygarnęłabym od zaraz tylko nie mam pojęcia gdzie mogłabym zmieścić mając klaustrofobiczne mieszkanie. Twój mistrz transferowy jest dla mnie guru i nie mam pojęcia jak On to tak genialnie robi? poczytałam również o spotkaniu w leśniczówce i wcale się nie dziwię, że klimat Cię wciągnął. Spotkanie w formie warsztatów wcale nie jest niemożliwe- kto wie, bo ja akurat jestem z opolskiego choć całkiem z drugiej strony :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa mam duże mieszkanie, a też już miejsca brak...wszystkie chyba tak mamy, wariatki pasjonatki. :) ale czy to nie jest fajne?
UsuńMistrz transferu czyta i pęka z dumy. ;)
Pozdrawiam serdecznie, buziaki. :)
Oj Dorotko mogę piac z zachwytu, podziwu i szacunku. Jesteście oboje niesamowici!!! Tyle pracy,takie piękne jej rezultaty! No normalnie same pochwały cisna się na usta :)) A czy ja mogę zamówić taką poszeweczke w aniołki i coś jeszcze? Bo nie mogę sobie wybaczyć,że takich cudów u mnie nie ma:) Ściskam przeogromnie ;)
OdpowiedzUsuńPojedzie do Ciebie , oczywiście. :) Mam nadzieję, że cię ucieszy. :)
UsuńDziękuje, Aniu serdecznie. Bardzo mi miło.To najlepsza nagroda za pracę. :)
Buziaki. :)
Witaj, jestem u Ciebie pierwszy raz ale zdecydowanie zostane na dłużej:) widze całą masę cudnych prac !!! jest czym oczko u Ciebie nacieszyć :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam serdecznie, bardzo mi miło. :)
UsuńRozgość się, zapraszam. :) Chętnie też Cię odwiedzę. :)
Pozdrowionka serdeczne. :)
Mebelki i szyjątka- bajka! Jestem oczarowana Twoją pracowitością i niesamowitymi zdolnościami. Buziaczki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :) Buziaki. :)
UsuńOglądam te metamorfozy i się nadziwić nie mogę, jakie cuda wychodzą spod Twoich rąk!
OdpowiedzUsuńSama bym nie dała rady, mąż jest bardzo potrzebny. :) Dziękujemy oboje. :)
UsuńDorotko, nie martw sie,że nie zaglądasz na blogi, bo przeciez cały czas cos robisz....co innego jak ja np.ostatnio, nie bloguje i nic specjalnego nie zrobiłam, ale jak czlowieka cos nęka to trudno sie sprężyć. Wasze mebelki sa porywające i zachwycające...całuje mocno:)Bea
OdpowiedzUsuńCo by Cię tam nie nękało, niech idzie sobie w diabły. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Cieplutko pozdrawiam i trzymaj sie , Kochana. :)
UsuńBędę monotematyczna, ale ....jesteście mistrzami transferu! a już ten kolorowy to mistrzostwo świata! chyba wpadnę na lekcje! ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAż się boję, że mój M. wpadnie w zbyt duży samozachwyt. ;)
UsuńZ drugiej strony.....zasłużył. :)
Piękne mebelki,no i pochwalić M trzeba:) śliczne te szyte skrzydła anielskie:)
OdpowiedzUsuńPiękne mebelki,no i pochwalić M trzeba:) śliczne te szyte skrzydła anielskie:)
OdpowiedzUsuńPiękne mebelki,no i pochwalić M trzeba:) śliczne te szyte skrzydła anielskie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :) A M. chwalę, bardzo.:)
UsuńCo tam, bez wątpienia zasłużył. :)
ślicznie odnawiacie te mebelki:))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kochana, po takich komentarzach to aż się chce pracować. :)
UsuńPozdrowionka serdeczne. :)
Piękne mebelki! Masz bardo fajny blog i postanowiłem go obserwować. Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Wreszcie jakiś męski rodzaj. ;)
UsuńRozgość się, zapraszam.
Z przyjemnością wpadnę z rewizytą. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
Cudowny wysyp prac!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję. :) Serdeczne pozdrowionka. :)
UsuńSame piękne rzeczy, podziwiam. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :) Miło mi bardzo. Pozdrawiam. :)
UsuńPatrzę na Twoje dzieła i tak wzdycham... Mam 4 szafy do renowacji (do tego jeszcze z lokatorami... http://uoliuoli.blogspot.com/2015/05/zwariowaam.html) Na pierwszy ogień poszło biurko, które teraz potrzebuje tylko blatu... Zabrałam się za pierwszą bieliźniarkę - na razie odrobaczona leży (dosłownie) na podjeździe. A ja modlę się o pogodę.... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPowoli zrobisz. Podglądałam , dobrze Ci idzie. :) Ja też teraz dużo robię na dworze, można sobie sprzątania oszczędzić. Miałam plan zmniejszyć listę "do zrobienia" ale ona się jakoś nie kurczy...ciągle coś dodaję. ;) Chyba tak wszystkie mamy. Powodzenia. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńCudowne przedmioty z duszą . Muszę przejrzeć Twoje archiwum, bo oglądanie Twoich prac jest wciągające.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie i witam. :)
UsuńSą anioły ,jest papier nutowy ,czyli wszystko to co kocham ,czego chcieć więcej !!!!
OdpowiedzUsuńśliczności tworzysz i widzę nieustannie , podziwiam ,bo u mnie coś ostatnio kiepsko....
Pozdrawiam bardzo ,bardzo serdecznie :):)
Ja też kocham. :) A Ciebie tak mało ostatnio....tęsknimy. :) Pozdrowionka serdeczne. :)
UsuńPięknie i tyle, bo co tu gadać. Świetne wykonanie, bajeczne pomysły a mnie najbardziej podoba się motyw dzieciaków na krześle jakiś taki....... nostalgiczny. Cudne rzeczy o szyciu nie mówię, bo to zupełnie poza moim zasięgiem.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dokładnie z nostalgią, czyli w sam raz dla mnie. ;)
UsuńGrażynko kochana, gdybyś tylko spróbowała to jestem pewna, ze też byś dała radę maszynie. Nie taki diabeł straszny. :)
Buziaki serdeczne. :)
Genialne ! Idealne pod każdym względem ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo, baaardzo mi miło. :) Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie. :)
Wszystko cudne!!!
OdpowiedzUsuńJa do aniołów mam stosunek neutralny, ale twoje połączenia ich z pismem i nutami są świetne, robią wrażenie, świetne meble :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSprawdź polskie konto bankowe na konto bankowe firmowe
OdpowiedzUsuńhttp://muaythai-poznan.pl
OdpowiedzUsuń