Czy to tylko ja zbzikowałam? Chyba nie jestem w tym wariactwie osamotniona?
Co rok mam tak samo: pomysły na świąteczne dekoracje pojawiają się w mojej głowie co rusz już od lata....i co rok mam ambitny plan, że je wszystkie zrealizuję. A pomysłów tysiące...więc i szans na to, że zrobię to wszystko, co mi w głowie zaświta, właściwie nie ma żadnych. No nie ma i już! Nie będę się dłużej oszukiwać.
W tym roku rozpoczęłam szycie jeszcze wcześniej. Powoli staram się wykończyć meblowe sprawy, wszystkie rozpoczęte renowacje różnych przygarniętych biduli, mniejszych i większych sierot zalegających po kątach... Bo za chwilę nie będę miała już na nie czasu. Pojawili się już pierwsi stali klienci na choinki, renifery i gwiazdy... i trwa powolne zalesienie pracowni:
Choinki w różnych wariantach rosną, jak grzyby po deszczu :) Mocno mnie w tym roku zakropkowało, od wiosny trzyma mnie fascynacja różnej wielkości groszkami. Ale czy nie są urocze?
Jak pewnie większość z Was, jestem wielką fanką targów staroci. Mam u siebie taki w każdą sobotę i nie potrafię sobie odmówić cotygodniowego buszowania. Nawet świadomość pełnego, pękającego w szwach garażu nie sprowadza mnie na ziemię. Czasem trafi się coś, na co nikt nie chce nawet spojrzeć, a ja padam z zachwytu! Tak było niedawno, kiedy trafiłam na całe pudło starusieńkich nut.
Spojrzałam i od razu wiedziałam, że muszę je mieć! Co za potencjał, jakie możliwości! Oczywiście , kiedy znajdę na to czas nie przyszło mi do głowy... Nuty stoją sobie w pudle na środku pokoju....
Ale nie jest źle: pierwsze "nutowe" dekoracje już są:
Uwielbiam te motywy, zwłaszcza w połączeniu z aniołkami. Wiele razy już pokazywałam Wam meble z tym motywem. Kilka pojechało już sobie w świat, więc kiedy tylko czas pozwala, robimy kolejne. Ostatnio skończony stolik właśnie czeka na przygarnięcie :)
Moja druga połówka ostatnio ma trochę więcej czasu na meble, bo w pracowni pojawiła się pomoc.
Pomoc to moja starsza córka, która niespodziewanie dla wszystkich nauczyła się już trochę szycia i zanim nie wróci do swojej pracy, spełnia się artystycznie u mnie przy starym singerze. Biorąc pod uwagę to, że nigdy wcześniej nie wykazywała w tym kierunku najmniejszego talentu ( bo ma przecież tyle innych ;) ) to jest to sporym zaskoczeniem dla wszystkich. MUSZĘ ja pochwalić, bo robi naprawdę duże postępy. :) Córko, chwalę Cię :) :) :)
Oprócz przygotowań do świąt toczy się oczywiście normalne szycie i życie. Ostatnio sporo koronek:
Kto by ich nie kochał? Nic nie robi bardziej romantycznego klimatu niż koronki....ja je po prostu uwielbiam. Najbardziej te robione na szydełku, takie "babcine", mogą być lekko nadszarpnięte zębem czasu.... to nawet jeszcze lepiej. :)
I tu przyznam się, że mnie ostatnio naszło, żeby po wielu, wielu latach znów sięgnąć po szydełko. Nie wiem, co z tego będzie, bo czasu brak mi już nawet na spanie, ale jak coś wyjdzie, to z pewnością się pochwalę... Efektów piorunujących nie oczekuję, bo szydełkowałam troszkę jakieś 25 lat temu i mistrzynią w tym nie byłam. Ale może uda się chociaż zrobić szydełkowe gwiazdki na choinkę, którymi zachwycam się niezmiennie od lat...? Jeśli tak, to już będę z siebie dumna.:)
No proszę: do końca roku jeszcze dużo czasu, a tu jakby już pierwsze postanowienie noworoczne :) :) :)
Kończę na dziś, Kochani i pędzę podglądać jesień na Waszych blogach, bo jak sami widzicie u mnie po lecie od razu zima :)
Buziaki Wam serdeczne przesyłam i uściski. Trzymajcie się cieplutko :)
I wydało się, że systematycznie czytam Maminego bloga, bo nie mogę przejść obojętnie wobec takiego zaszczytu, jakim jest opisanie moich niezdarnych prób "pomocy" w poście ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mamo :*
Aj tam, aj tam..... :) zasłużyłaś, to masz :)
UsuńWe wrzesniu jeszcze nie myślę, ale zaczynam już w październiku. Uwielbiam ten czas przed świętami... dekorowanie, pieczenie pierników, robienie ozdób, czas Adwentu.
OdpowiedzUsuńPiękne te wszystkie Twoje szyjatka kochana. Moje reniferki od Ciebie już niecierpliwie czekają na na ten cudowny czas.
ściskam najserdeczniej kochana
No ja to nie jestem ani mistrzem gotowania, ani tym bardziej pieczenia....ale co tam, mam inne talenty :) A po smakołyki zaglądam do Ciebie. Zawsze jest na co popatrzeć. :) Buziaki serdeczne. :)
UsuńŚliczności wyczyniasz, i kropki, i nutki, i koronki, wszystko piękne.
OdpowiedzUsuńCórcię chwal, to najlepsza motywacja, poza tym wiadomo po kim odziedziczyła talent.
Serdeczności przesyłam.:)
Talentów ma sporo, chyba wzięła najlepsze po obojgu rodzicach. Pękam z niej z dumy. :) Niech ma pochwały, zasłużyła. :) Naprawdę duża pomoc :)
UsuńA te nuty to mi naprawdę skradły serce, mam nadzieję na papierowe wianki....ale czasu brak. :) Pozdraiwiam serdecznie, buziaki :)
Dorotko,zapewniam cię,że nie jesteś sama- produkty świąteczne już się robią :))
OdpowiedzUsuńTwoje nutkowe wytwory zawsze mi się podobały i podobają nadal!
Czekam na efekty szydełkowania :) Ja jakoś opuściłam się mocno w tym temacie ;p
Pozdrawiam!
Z tego szydełkowania mojego to mi się na razie śmiać chce, ale co tam, łatwo się nie poddam. :) Ty z pewnością też masz dużo teraz pracy, to sama wiesz, jak to wygląda. Ale nie ma co narzekać, kiedy sie robi to, co się lubi. Powodzenia Ci w tej pracy życzę. Pozdrowionka serdeczne.:)
Usuńno no ja jeszcze jestem w jesieni być może dlatego, że robię to głownie dla siebie i aż takie wyprzedzenie nie jest mi potrzebne- piękne to wszystko oj piękne
OdpowiedzUsuńDla siebie to jest czas, żeby się spokojnie zastanowić i przygotować...Ale nie narzekam. Kocham tą pracę. :) Pozdrawiam cieplutko i serdecznie. :)
Usuńjakie to wszystko piękne, kropkowe prace najbardziej mnie urzekły:))
OdpowiedzUsuńI ja całkiem zbzikowałam na tle kropek, przesłodkie są. :) Buziaki, Gosiu przesyłam :)
UsuńPiękne prace :)
OdpowiedzUsuńNie myślę o świętach tak wcześniej, pierwszeństwo mają Zaduszki. Grudzień, jest takim czasem kiedy zaczynam myśleć, kiedy jest za długi czas, to nim święta się zaczną już są przebrzmiałe, przynajmniej ja tak mam :)
pozdrawiam :)
W takiej pracy, jak moja, to nie ma wyjścia, trzeba wcześnie zaczynać. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Już nie długo już tuż tuż :)
OdpowiedzUsuńJa juz przebieram nogami na myśl o świętach!
Prace oczywiście cudowne
Dzięki serdeczne :) Ja też uwielbiam te święta i wszystko, co z nimi związane. :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ładne ozdoby :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję. :)
UsuńDortko cudowne świąteczne nowości :-) Motyw nutek bardzo pomysłowy i stylowy, pasuje bardzo do świątecznego klimatu. Koronkowe poduszki eleganckie i romantyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Wiesz, Aniu, jak bardzo je lubię i całą resztę "muzycznych" motywów, zwłaszcza na te święta bardzo pasują, masz rację. :)
UsuńPozdrawiam, Kochana, buziaki :)
Ja lubię taki długi przedbieg do świąt... planowanie, robienie ozdób, szycie... Same świeta króciutkie, najważniejszy jest prolog przedświąteczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje ozdoby i na pewno będą inspiracją dla wielu... dla mnie na pewno :))
Pozdrawiam gorąco! :)
To nie ma chyba nic milszego, niż kogoś zainspirować....BAAAAARDZO dziekuję. :)
UsuńCieszę się z Twoich odwiedzin. Pozdrawiam cieplutko :)
Piękne ozdoby choinkowe. Za mną też już chodzi tyle pomysłów do zrealizowania na święta, że aż nie wiem od czego zacząć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
No właśnie, nie sposób zrobić wszystkiego, a te święta są wyjątkowo piękne i inspirujące. :) Powodzenia w realizacji :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNo kochana! Pracowicie u Ciebie czego się spodziewałam z resztą ale aż miło popatrzeć co powstaje! Jeszcze nie myślałam o świętach ale Twoje reniferki skutecznie podkręcają klimat, a zasób nutek wywołał u mnie tęskne westchnienie bo jak chciałam zrobić sobie nutkowe słoneczko, to sama sobie nutki drukowałam i moczyłam w herbacie, żeby nadać im patyny więc takie oryginały to cudo! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńSamo sedno, postarzanie kartek żmudne, a efekt nie dogoni prawdziwego...
UsuńMam jeszcze stare książki pięknie zażółcone, ale pomysłu na nie chwilowo brak. :) i czasu też. :) Dzięki, kochana, serdeczne. Buziaki przesyłam. :)
no światecznie u Ciebie , a podusie i koronki i nuty a zwłaszca aniołki uwielbiam
OdpowiedzUsuńTo ja mam dokładnie tak samo :) Pozdrowionka serdeczne :)
UsuńCudne! Świąteczne cudeńka! W kropeczki renifer na fb mnie oczarował :) Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńKropeczki urocze są w każdym chyba kolorze. :) Mam ochotę ostatnio wszystko zakropkować :) Pozdrawiam, Kochana. Buziaki :)
UsuńOj Dorotko, ale u Ciebie niezmiennie ruch w interesie, ale to dobrze...fajnie,że macie pomoc z córy i chwalic trzeba...swietne te poduchy z koronkami az sama zachorowałam na takie cuda...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki, kochana, bardzo mi miło. :) Ja też uwielbiam koronki w każdej chyba postaci. :) Pozdrawiam cieplutko i serdecznie. :) Buziaki :)
UsuńPiękne dekoracje świąteczne i bombowe poduchy. Jestem fanką koronek i staroci a więc trafiłam w dobre miejsce. Dzięki za odwiedziny i pozdrawiam ciepło !!!!!
OdpowiedzUsuńTo ja też witam Cię serdecznie, rozgość się, zapraszam. :)
UsuńHmm może to brzmi dziwnie, ale ja myślę całorocznie...;-) I pewnie nie jestem osamotniona w tym myśleniu - dekoracje zimowe i bożonarodzeniowe szyję już od jakiegoś czasu, nie długo będę miała całość skończoną i aż mi trochę głupio, ale myślę teraz czasami nawet już o wiośnie :D Twoje nutkowe dekoracje są śliczne - też o podobnych myślę, mam kilka takich starych zeszytów z nutami, ale nie wiem jak się za nie zabrać. Może wykorzystam je po prostu jako dodatek do moich prac? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ myśleniem mam tak samo. :) Wiosną planuję zimowe dekoracje i odwrotnie. :) W takiej pracy to musi tak być, a inwencja twórcza spada na człowieka bez względu na kalendarz. :) Na te nuty mam jeszcze inne pomysły, widziałam cudne wianki, ale czy czasu wystarczy?Świetnych pomysłów Ci życzę, bo wykonanie u Ciebie podziwiam zawsze. :) Pozdrowionka serdeczne,. :)
OdpowiedzUsuńKochana, Ja też już myślę o świętach. Nawet są już pierwsze zakupy w dekoracjach. Co prawda aż tak wiele u mnie się nie zmieni, bo pozostanie kolorystyka z tamtego roku: biel, czerwień i srebro. Tym razem jednak czerwień będzie tylko kroplą w tym wszystkim, chcę więcej błysku i luksusu, także święta będą pod znakiem glamour........... ;)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności...
Piękne miałaś dekoracje w zeszłym roku, podziwiałam. Pióra były super. :)
UsuńU mnie w tym roku chyba uderzę w romantyczny róż, nietypowo, ale mnie coś tak z tym różem nie odpuszcza. :) Pozdrowionka serdeczne. :)
Dorotko:) Te stare nuty....bajka! Też bym je przygarnęła, co za potencjał! I koronki...kocham w każdej postaci:) I gratuluję córki! Czuję, że jesteście świetną rodziną:))) ściskam:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się te nuty podobają. Szkoda, ze nie mam zdolności i cierpliwości do prac papierowych, bo wianki i karteczki albo domki by były cudne.
UsuńPozdrawiam, kochana, buziaki :)
Śliczne rzeczy tworzysz! Szycie jest bardzo fajną czynnością. Pamiętam, jak w dzieciństwie szyłem razem z mamą. Ach, to były czasy! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo moja ogromna pasja. Uwielbiam szyć, chociaż zaczęłam bardzo późno. Ja też mam nadzieję nauczyć moje córki, bo syn już dawno na swoim.
Usuńpozdrawiam serdecznie. :)
Choinki koronkowe są cudne!!! Podobnie poduszki, ja uwielbiam koronki, te zwykłe bawełniane najbardziej :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza te starusieńkie, ręcznie robione. :) Pozdrowionka serdeczne :)
UsuńSzyjątka jak z bajki:) Prześliczne:) ŚCISKAM!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję :) Serdeczności :)
UsuńSame cuda!! A podusie z różowymi koronkami to mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
U mnie też powstają pierwsze ozdoby świąteczne :) Jak się okazuje sporo nas już myśli o świętach ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przecudne dekoracje świąteczne!!! Wspaniałe poduchy z pięknymi koronkami!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Koronki, ach koronki, moje ulubione...Wszystko cudne, aż dech zapiera :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczne projekty, widać, że masz prawdziwy talent! Niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z szyciem i choć moje projekty nie są jeszcze aż tak piękne jak Twoje, to jednak nieskromnie przyznam, że robię całkiem duże postępy. Ostatnio uszyłam nawet kostium dla mojej młodszej siostry, która chodzi na lekcja tańca. Do zaprojektowanej dla Moniki sukienki wykorzystałam solidne gumy pasmanteryjne, które zachowują pierwotną elastyczność przez wiele lat.
OdpowiedzUsuń