piątek, 11 lipca 2014

Jak zrobić drewniane guziki i kilka pomysłów na ich wykorzystanie.

Drewniane guziki w sklepach są dosyć drogie. Dziś pokażę wam,jak można je zrobić w domu.Nie jest to wcale trudne i przy odrobinie chęci i umiejętności posługiwania się zwykłą wiertarką i piłką do drewna nie powinno przysporzyć wiele trudności.
Można je zrobić właściwie z niczego.Może to być np.stary kij od szczotki, stara drewniana łyżka,poprzeczka od drewnianego wieszaka albo noga od krzesła itp.Jeśli nie macie nic takiego,może być po prostu zwykły kawałek suchej gałęzi.
U mnie było tak:

Cała praca polega na pocięciu drewna na plasterki  . Jeśli mamy drewno o różnym przekroju,otrzymamy guziki różnej wielkości.
Potem w drewnianych plasterkach robimy wiertarką dziurki,dwie lub cztery.I właściwie guziki są już gotowe:




Ja lubię drewniane guziki takie trochę w "surowym "stanie,więc nie czyszczę ich jakoś specjalnie i nie szlifuję. Wystarczy przetrzeć papierem ściernym.
Wykorzystuję je do wianków z lnu, do różnych dekoracyjnych zawieszek lub pakowania prezentów.



I jak wam się podoba?
Jeśli nie chcecie takich siermiężnych guzików,można je polakierować lub pomalować farbami . Ja używam farb akrylowych, ale przy małych ilościach można użyć również innej farby, takiej,jaką macie w domu.
Efekt jest taki:



Dalej wszystko zależy od waszej inwencji twórczej i kreatywności.
Według mnie pomysłów na ich wykorzystanie jest mnóstwo:
ozdabianie ramek na zdjęcia, zaproszeń,karteczek okolicznościowych, można zrobić z nich świetną wakacyjną biżuterię, magnesy na lodówkę, gałki do szafek w pokoju dziecka i całe mnóstwo innych fajnych rzeczy.
Na wcześniejszym zdjęciu widzieliście oprócz guzików jeszcze kawałek deski.Deska to zniszczony kawałek półki od dawno nieistniejącego mebla. Po przeszlifowaniu deska posłużyła za podstawę do zrobienia takiego wieszaka do dziecinnego pokoju:



Z małych drewnianych klocków powstały takie małe pojedyncze wieszaczki:




Niestety, nie zdążyłam pokazać dziś innych pomysłów na guziki. Może pokażę je w kolejnych postach.Moja wnusia zamówiła sobie u mnie wieszak w kolorze różowym,ale mam już w głowie wieszak w kształcie samochodu z kółkami z guzików.Pewnie powędruje do wnuczka.
Mam nadzieję,że guzikowe pomysły się wam spodobały. A może macie już jakieś swoje ? Jeśli wpadnie wam coś fajnego do głowy, piszcie. Może staną się inspiracją dla innych?
Pozdrawiam was ciepło i życzę słoneczka.

wtorek, 8 lipca 2014

Lato w pełni,więc motyle i kwiatki.


Cóż to by było za lato bez motyli? A że mało ich u mnie jakoś, więc sobie uszyłam. A jak motyle,to i kwiatki do towarzystwa.
Dobrze im razem ,a ja wody nie muszę zmieniać.
Kocham shabby chic,więc muszą być delikatne,koronkowe,w sepii, takie w babcinym klimacie:



Może sobie zawisną w oknie ? Miejsca niestety mi coraz bardziej brakuje, a tu wciąż nowe pomysły ...



A jak mi się zachce koloru, to uszyłam jeszcze takie:





A wam które się bardziej podobają?
Piszcie,kochani, komentarze , żebym wiedziała,że nie piszę tylko dla siebie.
Słoneczka Wam życzę i udanego wakacyjnego wypoczynku!


sobota, 5 lipca 2014

Ptaszki ptaszorki małe i duże

" Czy ptaszki na gałęzi stoją czy siedzą?
- Oczywiście, że stoją, bo inaczej by im nóżki zwisały."

Jeśli tak - to moje sobie jednak siedzą.

Pomysł na te kolorowe ptaszorki był od początku do końca mój.
Z realizacją było gorzej. Prób było tyle, że już zaczynałam się zniechęcać. Koniecznie chciałam, żeby to były takie śmiesznoty z myślą o dzieciach. Samych oczek były 3 różne wersje.
Teraz jestem w pełni usatysfakcjonowana.
Wyszło ich już spod mojej ręki dużo, pofrunęły sobie w różne strony świata... Mam nadzieję, że wywołały uśmiech na niejednej dziecięcej buzi.
A wam jak się podobają?





A tu jeszcze inne moje ptaszki. Te już bardziej tradycyjne.





Ptaszki to takie słodziaki, że mam ich w domu pełno. Na półkach, na parapetach i na obrazkach na ścianach.
Niezmiennie poprawiają mi humor.
Pokażę wam kilka tych najładniejszych.
Najpierw szklane maleńkie cudeńka upolowane oczywiście na starociach:






I jeszcze parę innych:





To tyle w temacie ptaszkowym. Miłego dnia!
Uśmiechajcie się jak najczęściej!




piątek, 4 lipca 2014

Czy drzwi mogą być stołem, a łyżka wieszakiem i co z tego wyniknie ?

Małe dzieci nie znają jeszcze przeznaczenia różnych przedmiotów i według mnie są z tego powodu o wiele bardziej kreatywne niż my, dorośli.
Jaka szkoda, że ta umiejętność gdzieś w drodze do dorosłości ginie...
Czy nie wydaje się wam, że czasem najprostsze rozwiązania są strasznie nudne? Ja tak mam. W związku z tym uwielbiam różne dziwne zastosowania przedmiotów, na pierwszy rzut oka całkiem bez sensu. Po dłuższym zastanowieniu okazuje się, że owszem, zupełnie fajne. Aż się chce krzyknąć: EUREKA!
Mam w domu  kilkanaście takich nietypowych rozwiązań. Niektóre już pewnie widziałyście na innych blogach, ale może coś was zainspiruje...

Najpierw moje ukochane, wymarzone stare drzwi, które dostałam w prezencie na Dzień Mamy. Po "obróbce" zawisły na ścianie klatki schodowej. Nie zdążyłam jeszcze ich zaaranżować, ale już pokażę, bo mnie tak zachwycają ...






A to jeszcze inne zastosowanie starych drzwi - tym razem w ogrodzie.






Półka w kuchni, do której nie mogłam dobrać wieszaków, żadne jakoś mi nie pasowały. Najtańsze i najszybsze - stare łyżeczki i widelce.
Wystarczyło zgiąć i wywiercić otwory.
Jak wam się podoba ten pomysł?




Pomysły ze skrzynkami po owocach zauroczyły mnie od pierwszej chwili. Teraz coraz bardziej popularne, ale czyż nie są genialne w swojej prostocie?





Czy ramy muszą mieć obraz? A może same w sobie są pięknym obrazem?





A na koniec maleńkie żeliwne poidełko dla ptaszków, które u mnie pełni rolę wiszącego kwietnika.


Miłego dnia wam życzę ! 
Mnóstwa niebanalnych ciekawych pomysłów i chęci do ich realizacji!